Kiedy w 1985 roku Richard Bass, który postawił sobie za cel zdobycie najwyższych szczytów wszystkich kontynentów, wszedł na Mount Everest, w świecie himalaistów zawrzało. Jedni uważali, że lista jest niepełna, inni, że chlubienie się zdobyciem Góry Kościuszki to gruba przesada, jeszcze inni zaczęli kompletować wejścia jego śladem.