95. rocznica proklamowania Republiki Turcji to dla jej mieszkańców dzień podniosły i pełen radości. W tym roku Turcy mieli tego dnia jeszcze jeden powód do dumy. 29 października oficjalnie otworzono port lotniczy w Stambule – symbol 15-letniego rozwoju ekonomicznego Turcji.
Połączenie nowoczesności z tradycją
Nowe lotnisko tureckie zachwyca pod względem rozmachu, z jakim zostało zbudowane. Realizacja wartej 11,6 mld dolarów inwestycji trwała 5 lat, podczas których stworzono kolosa o powierzchni 76,5 mln m2. Projekt lotniska łączy w sobie cechy futurystyczne z tymi nawiązującymi do bogatej tradycji tureckiej. Jej symbolem jest np. wieża kontroli ruchu lotniczego, która swoim kształtem przypomina tulipan – wielowiekowy symbol Stambułu. Z kolei styl architektoniczny terminali odzwierciedla bogactwo artystyczne meczetów, łaźni, kopuł i wielu innych historycznych budowli w Stambule. Lotnisko na początku swojego funkcjonowania ma obsługiwać 90 mln pasażerów rocznie, ale jego możliwości będą się sukcesywnie zwiększać – do nawet 200 mln obsłużonych pasażerów rocznie.
Nowy wymiar nowoczesnego podróżowania
Nowe lotnisko ma znacząco odciążyć port lotniczy im. Atatürka, który już teraz jest przeludniony. Stambuł, który notuje dynamiczne zwiększenie ruchu turystycznego, biznesowego i tranzytowego potrzebował więc nowej inwestycji tego typu. W ręce pasażerów został oddany także szereg innowacyjnych udogodnień, np. możliwość znalezienia swojego samochodu na ogromnym parkingu lub punkt do ładowania samochodów elektrycznych.
Na razie nowy port lotniczy w Stambule obsługuje ograniczoną liczbę lotów, ale do końca roku ma się na niego przenieść największy turecki przewoźnik – Turkish Airlines. Rozbudowa ma potrwać do 2028 – 2030 r., a jej wynikiem ma być w sumie 6 pasów startowych, 165 rękawów i 4 terminale pasażerskie.