Polska zima to zawsze wielka niewiadoma. Co kilka tygodni prognozy meteorologów się zmieniają. Słyszeliśmy już zarówno o tym, że nadchodząca zima będzie najcieplejszą od lat, i to, że spełnią się marzenia narciarzy o białym szaleństwie. Zamiast szukać śniegu na polskich trasach, postaw na pewną kartę i zaplanuj zimowy urlop w Szwajcarii.
Szwajcaria to raj nie tylko dla narciarzy…
To piękny, choć niewielki kraj. Śnieg leży na stokach nawet przez 158 dni w roku. Najpopularniejsze kurorty narciarskie to Davos i St. Moritz. Warto jednak zwrócić uwagę na Grindelwald i Adelboden – równie malownicze, choć bardziej kameralne.
W Grindelwaldzie wypoczywali Czajkowski, Wagner i Mendelssohn. Tutaj można oddychać pełną piersią – powietrze jest czyste i rześkie. Region znajduje się na liście UNESCO, położony jest tutaj najdłuższy alpejski lodowiec Aletsch.
Adelboden to malownicza wioska położona między pięcioma dolinami. To uczta dla oczu – każdy, kto przyjechał tu chociaż raz, chciałby zostać już na zawsze. Nie jest to jednak takie proste, ponieważ lokalne prawo pozwala kupować nieruchomości tylko Szwajcarom.
… ale też dla tych, którzy na nartach nie jeżdżą
Nieopodal Adelboden znajduje się Dom Tropikalny Frutigen, a w nim egzotyczne rośliny i farma jesiotrów, gdzie można kupić kawior. Na kolację warto wybrać się do Igloo Fondue – restauracji zbudowanej z lodu. W Grindelwaldzie jest też muzeum historii wioski i most – Tissot First Walk –okalający górę wraz z przeszkloną kładką pieszą nad doliną.
– Jeśli uwielbiasz jeździć na nartach, ale Twoja partnerka co roku grymasi, że Egipt zimą tańszy, nie lubi mrozów, a buty narciarskie są za ciężkie – zabierz ją do Szwajcarii – podpowiada Marcin Kasprzak, redaktor naczelny miesięcznika „Logo”. – Będzie zachwycona, nawet jeśli ani na sekundę nie pojawi się na stoku – dodaje redaktor.
W najnowszym numerze „Logo” zebrano najlepsze porady dla osób, które planują w tym sezonie odwiedzić szwajcarskie stoki – nie tylko dla narciarzy.
To piękny, choć niewielki kraj. Śnieg leży na stokach nawet przez 158 dni w roku. Najpopularniejsze kurorty narciarskie to Davos i St. Moritz. Warto jednak zwrócić uwagę na Grindelwald i Adelboden – równie malownicze, choć bardziej kameralne.
W Grindelwaldzie wypoczywali Czajkowski, Wagner i Mendelssohn. Tutaj można oddychać pełną piersią – powietrze jest czyste i rześkie. Region znajduje się na liście UNESCO, położony jest tutaj najdłuższy alpejski lodowiec Aletsch.
Adelboden to malownicza wioska położona między pięcioma dolinami. To uczta dla oczu – każdy, kto przyjechał tu chociaż raz, chciałby zostać już na zawsze. Nie jest to jednak takie proste, ponieważ lokalne prawo pozwala kupować nieruchomości tylko Szwajcarom.
… ale też dla tych, którzy na nartach nie jeżdżą
Nieopodal Adelboden znajduje się Dom Tropikalny Frutigen, a w nim egzotyczne rośliny i farma jesiotrów, gdzie można kupić kawior. Na kolację warto wybrać się do Igloo Fondue – restauracji zbudowanej z lodu. W Grindelwaldzie jest też muzeum historii wioski i most – Tissot First Walk –okalający górę wraz z przeszkloną kładką pieszą nad doliną.
– Jeśli uwielbiasz jeździć na nartach, ale Twoja partnerka co roku grymasi, że Egipt zimą tańszy, nie lubi mrozów, a buty narciarskie są za ciężkie – zabierz ją do Szwajcarii – podpowiada Marcin Kasprzak, redaktor naczelny miesięcznika „Logo”. – Będzie zachwycona, nawet jeśli ani na sekundę nie pojawi się na stoku – dodaje redaktor.
W najnowszym numerze „Logo” zebrano najlepsze porady dla osób, które planują w tym sezonie odwiedzić szwajcarskie stoki – nie tylko dla narciarzy.
St. Moritz, Szwajcaria
Autor: LOGO
(źródło: infowire.pl)