Rozkochał w sobie dwie siostry w komedii romantycznej „Walking on Sunshine”, ostatnio na ekranach kin można było wypatrzyć go u boku Ryana Reynoldsa i Samuela L. Jacksona w komedii sensacyjnej „Bodyguard i żona zawodowca”, a niedługo podbije serca polskich fanów, bowiem wciela się w główną rolę w głośnych „Dziewczynach z Dubaju”.
Okazuje się jednak, że Giulio Berruti mógł zaskarbić sobie popularność w Polsce dużo szybciej – odrzucił bowiem propozycję głównej roli w filmie „365 dni”. Coś jednak ciągnęło go do Polski, ponieważ gdy tylko w jego ręce wpadł projekt filmu na podstawie afery dubajskiej, postanowił dać szansę polskiej przygodzie. Pierwszy raz pracuję z polską ekipą, aktorami i aktorkami i mam nadzieję, że to nie ostatni raz, bo to wszystko było wspaniałe. Spotkałem cudownych artystów, ludzi oddanych projektowi. Czułem się jak część rodziny. Wiem, że kurtuazja każe tak mówić, ale ja to naprawdę poczułem. Kiedy tu przyleciałem, mój agent powiedział mi: „Polacy są wrażliwi, ale potrafią być ostrzy i jeśli chcą ci coś powiedzieć, to powiedzą to wprost. Nie zapominaj, że podczas II Wojny Światowej rzucali się z końmi na czołgi. To bardzo dumny naród.” I ja to szanuję. Jestem Włochem i wychowywałem się w Rzymie, gdzie miałem okazję zapoznać się z bardzo silną, polską osobowością, jaką był papież Jan Paweł II czyli Karol Wojtyła. Miałem okazję poznać go jako dziecko i pamiętam, że był dumny, opanowany, a z jego oczu płynęło dobro. Byłem nim zafascynowany i mocno opłakiwałem jego śmierć. Myślę, że w ludziach, których tu poznałem, odnajduję ten sam rodzaj szlachetnego człowieczeństwa – podsumowuje swój pobyt w Polsce.
Bezwzględny Sam – zabójczo przystojny mężczyzna o arabskich korzeniach pełni w fabule „Dziewczyn z Dubaju” kluczową rolę. Nic więc dziwnego, że wybór aktora odgrywającego tę postać nie był prosty – producenci filmu długo nie mogli zdecydować się na odpowiednią osobę: Dla nas najważniejsze było to, żeby w filmie byli piękni mężczyźni. Chciałam mieć wspaniałych facetów w moim filmie, więc wybrałam ich sobie z Włoch – podsumowuje Dorota Rabczewska. Wraz z reżyserką Marią Sadowską spędziły długie godziny na przeglądaniu taśm castingowych. Zgłoszenia napływały z całego świata, ale to niebieskooki Włoch od początku przykuł uwagę Marii – Intuicja nas nie zawiodła i trafiłyśmy w dziesiątkę. Giulio naprawdę, oprócz, że świetnie wygląda i ma ogromny urok osobisty, dobrze gra, ale ma też świetne pomysły. Trochę się o niego kłóciłyśmy – przyznaje reżyserka. Okazuje się, że mimo iż Giulio zwrócił uwagę Dody podczas przeglądania zgłoszeń, nie była pewna tego wyboru. To jest niesamowite jak w trakcie castingów to się zmienia. Gdybyśmy powiedziały kogo na początku widziałyśmy w głównych rolach, to nikt by nam nie uwierzył. I faktycznie no nie do końca widziałam Giulio w tej roli, ale oddałam Marii rację, że to super strzał – przyznaje Doda. Aktor oczarował całą żeńską ekipę „Dziewczyn z Dubaju” – Fantastyczna rola. Cudowny człowiek. Gliulio był niezwykle sympatyczny, szarmancki, do tego dobrze zbudowany przystojniak – określają go Katarzyna Sawczuk i Katarzyna Figura. Giulio jest niesamowicie przystojnym, fotogenicznym facetem, bardzo profesjonalnym – wtóruje im Paulina Gałązka. O chemię na planie nie było trudno! Efekty będzie można podziwiać już 26 listopada, kiedy „Dziewczyny z Dubaju” zadebiutują na ekranach polskich kin.