jazz, początki, historia

Pierwsze tropy do muzyki jazzowej w formie znanej nam dzisiaj nie prowadzą wcale na ekskluzywne salony, pełne dystyngowanego, eleganckiego towarzystwa. By odszukać ślady związane z początkiem jazzu, należy udać się w podróż na południe Stanów Zjednoczonych. To tu, w najbardziej mrocznych zakątkach Nowego Orleanu, w dzielnicach biedoty i wszechobecnej prostytucji, narodził się ten gatunek muzyczny.

Droga przyszłych wirtuozów trąbki bywała zbliżona. Louis Armstrong urodził się i dorastał w tym największym mieście Luizjany, choć życie nie należało tam do najłatwiejszych. Pochodził z bardzo biednej rodziny. Jego matka i siostra były prostytutkami. Miłość do muzyki uratowała mu skórę – od najmłodszych lat miał bowiem problemy z prawem. Kiedy zdecydował się poświęcić muzycznej drodze, przeniósł się z Nowego Orleanu do Chicago. Tak się złożyło, że w tym samym kierunku popłynął po raz pierwszy także i jazz. Było to w latach dwudziestych XX wieku. Jednak aby zrozumieć, skąd wzięły się właśnie takie, a nie inne okoliczności jego narodzin, należy poszukać znacznie głębiej.

Z Afryki do Stanów
Kształtowanie się tego gatunku było procesem długotrwałym. Można go podzielić na kilka istotnych etapów. Pojawienie się czarnoskórych ludzi w Ameryce Północnej miało znaczący wpływ na powstanie jazzu. W ogólnym ujęciu należy przyjąć, że na współczesny jazz składają się elementy muzyki ludowej, rozrywkowej i artystycznej. Jest to wynik połączenia wpływów zachodnioafrykańskich i europejsko-amerykańskich. Zanim jednak do tego doszło, musiało upłynąć niezwykle dużo czasu. Proces kształtowania się muzyki jazzowej w obecnej postaci jest bardzo nieoczywisty i zdaniem wielu związany z początkiem niewolnictwa w USA. Na początku XVII wieku rozpoczął się transport ludności afrykańskiej z Afryki do Stanów Zjednoczonych. Postępujące niewolnictwo przyczyniło się pośrednio do popularyzacji kultury i muzyki ludów murzyńskich. Opierały się one zazwyczaj na prostej melodii i kładły główny nacisk na wokal. A to właśnie rytm i emocje są charakterystyczne dla jazzu.

Niewolnictwo, kościół i ragtime
Z czasem można było zaobserwować coraz większy wpływ protestantyzmu na miejscową twórczość muzyczną, a tym samym większe zainteresowanie psalmami, chórami i tematyką religijną. Ta tragiczna historia początków obecności Afrykańczyków w USA przyczyniła się do powstania negro spirituals, czy plantation songs – pieśni śpiewanych przez niewolników. To z kolei dało podwaliny pod formowanie się kolejnych gatunków muzycznych, takich jak blues i ragtime. Ciekawe jest to, że choć blues pojawił się wcześniej niż jazz, to ten drugi gatunek stał się popularny jako pierwszy. Można go tłumaczyć jako „smutek”, ulegał licznym modyfikacjom. W muzyce tej poruszane były takie kwestie jak relacje damsko-męskie czy problem nierówności społecznej. Ragtime jest dużo trudniejszy do zdefiniowania. Ta forma taneczna, docelowo wykonywana przy użyciu instrumentów klawiszowych, przesuwała akcent na słabszą część taktu. Inaczej mówiąc – charakteryzowała się synkopowanym rytmem z jednostajnym, schematycznym tłem w partii basowej. Miała formę cykliczną na kształt ronda, w której jedna z części odpowiadała za refren, pozostałe zaś oddzielały ją, budując różne nastroje. Mimo że ragtime utożsamia się z pierwszym stylem jazzowym, różnił go brak podstawowych elementów dla tego gatunku – improwizacji oraz swingowania. Najsłynniejszym przedstawicielem ragtime’u był pochodzący, najprawdopodobniej z Texarkany w stanie Teksas, afroamerykański kompozytor Scott Joplin, żyjący w latach 1868–1917.

Tajemnicza etymologia
Tak jak zawiłe są wspólne korzenie dla samego gatunku muzycznego, tak równie interesujące jest samo pochodzenie słowa jazz. Nie ma jednoznacznej odpowiedzi, w jaki sposób ten termin zaczęto powszechnie utożsamiać z tą muzyką. Wiadomo, że w slangu słowo to krążyło już na początku 1912 roku. Cztery lata później, jeden z największych dzienników w Stanach Zjednoczonych w pewnym ze swoich artykułów wykorzystał słowo „jazz” w odniesieniu do muzyki.

Jazz od początku swojego istnienia, tj. mniej więcej od końca pierwszej dekady poprzedniego stulecia, ewoluował i ulegał licznym przeobrażeniom. Stąd też można wyróżnić wiele rodzajów jazzu, związanych z konkretnym okresem lub nawet miejscem. By mieć jakiś punkt zaczepienia, warto tę muzykę zamknąć w konkretne klamry. Należy jednak wyraźnie zaznaczyć, że są to jedynie umowne, a nie sztywne ramy czasowe. Można zatem wyróżnić trzy najważniejsze fazy w historii tego gatunku. Pierwszą z nich jest jazz tradycyjny, trwający (umownie) w latach 1910–1930. Jak można się domyślić, na okres ten składa się kilka nurtów, wśród których można wyróżnić dixieland, zwany także jazzem wczesnym. W tym stylu nowoorleańskim wykorzystywano puzon, trąbkę, klarnet gitarę lub banjo, tubę, perkusję, fortepian czy kontrabas. Tu jeden instrument wiodący gra określoną melodię, a pozostałe improwizują w zbliżonym tonie. Innym rodzajem znanym w pierwszym okresie był jazz chicagowski, który kładł nacisk na improwizację solo. Druga faza przypada na przełom lat trzydziestych i czterdziestych. Jest to czas swingu, czyli muzyki wykonywanej przez big-bandy – wieloosobowe zespoły instrumentalne. Do dziś największe big-bandy z tamtego okresu – Glenna Millera, Duke’a Ellingtona czy Benny’ego Goodmana – cieszą się poważaniem i są odtwarzane przez współczesne grupy. Po drugiej wojnie światowej wkroczyliśmy w fazę jazzu nowoczesnego – opartego w głównej mierze na kilkuosobowych zespołach muzycznych. Od tego czasu jazz przechodził wiele przemian. W latach czterdziestych najpopularniejszy był bebop, który dawał więcej miejsca na improwizację i rytmikę. Najpopularniejszymi przedstawicielami tej odmiany jazzu byli Thelonious Monk, Charlie Parker i Dizzy Gillespie. W następnej dekadzie prym wiódł cool-jazz, styl zdecydowanie bardziej stonowany, pod przewodnictwem Milesa Davisa. Po nich na salony jazzu nowoczesnego wkroczyły hard bop, free jazz i fusion, czyli jazz-rock. Hard bop stanowił niejako odpowiedź na ugrzecznionego poprzednika, włączając w linię melodyczną elementy rhytm and bluesa, bluesa czy muzyki gospel. Free jazz to nurt niezwykle istotny w historii, który rozwinął się na początku lat sześćdziesiątych i jest popularny do dziś. Swoje piętno odcisnął na wielu zespołach, także spoza sceny jazzowej. John Coltrane, choć początkowo tworzył kompozycje w stylu hard bop, z czasem stał się jednym z najwybitniejszych przedstawicieli free jazzu. W odmianie tej nie tylko można zauważyć jeszcze więcej miejsca na improwizację, ale również łączenie styli i zapożyczenie elementów muzyki etnicznej z całego świata.

Narodziny piękna
Zwykło się mówić, że piękno rodzi się w bólu. Tak też w skrócie można powiedzieć o muzyce jazzowej. Okoliczności powstania tego nurtu czy korzenie, z których się wywodzi, są przepełnione historiami ludzi pełnymi cierpienia. Jego początków należy doszukiwać się przed wiekami, wraz z pojawieniem się pierwszych niewolników z Afryki na terenie Stanów Zjednoczonych. Tworzona przez nich muzyka była ich odpowiedzią i świadectwem niedoli, którą starano się osładzać poprzez muzykę. Z czasem stała się formą protestu wobec nierówności społecznych i wyrazem sprzeciwu na taki stan rzeczy. To z tej właśnie muzyki, o ironio, na początku poprzedniego stulecia, w obskurnych ulicach Nowego Orlenu zrodził się tak szanowany w każdej części świata gatunek muzyczny. Dzisiaj jazz zachwyca, ale by znaleźć się na należnym mu miejscu, musiał przejść drogę niezwykle wyboistą.













Magazyn Akademicki "Koncept"

O nas

Wydarzenia kulturalne w Krakowie i Małopolsce – u nas dowiesz się o zbliżających się koncertach, festiwalach czy spektaklach. Sprawdź nasz kalendarz imprez!

Kontakt

kulturowo24@gmail.com
redakcja@kulturowo24.pl

Znajdź nas

Najnowsze