Gdy osiem lat temu na ekrany wchodziła pierwsza „Sala samobójców”, Jan Komasa był wielką nadzieją polskiego kina. Dziś jest jednym z tych – wciąż młodych – reżyserów, którzy mogą się poszczycić imponującym dorobkiem i pasmem sukcesów. Komasa bez wątpienia ma nosa do znakomitych projektów, a jego reżyserski kunszt znajduje odzwierciedlenie w pokaźnej kolekcji prestiżowych nagród. Srebrne Lwy za pierwszą „Salę Samobójców”, cztery Orły dla „Miasta’44” czy Orzeł dla najlepszego filmu dokumentalnego za „Powstanie Warszawskie” to tylko wybrane wyróżnienia w dorobku reżysera. Nie sposób pominąć też sukcesów ostatniego filmu Jana Komasy - rewelacyjnie przyjętego „Bożego Ciała”, zakwalifikowanego na ponad 60 festiwali, docenionego m.in. nagrodą Europa Cinemas Label w Wenecji, gdyńską statuetką za reżyserię, a obecnie walczącego o nominację do Oscara.