W wieku 21 lat była jedną z najbardziej znanych kobiet na świecie, symboliczną królową amerykańskiego rock and rolla. A jednak tak mało wiadomo o Priscilli Presley, wieloletniej ukochanej i jedynej żonie Elvisa. Jej narracja przez długi czas pozostawała w cieniu jego dominującej i rozpalającej wyobraźnię historii, ale w ramach tej samej opowieści mieści się jej alternatywny i prywatny życiorys odzwierciedlający ówczesną kulturę – historia dziewczęcych marzeń, rozwijająca się jak w bajce, a ostatecznie prowadząca do odkrycia własnych pragnień.
Scenariusz „Priscilli”, również autorstwa Sofii Coppoli, powstał na podstawie wspomnień „Elvis and Me” z 1985 roku autorstwa Priscilli Presley i Sandry Harmon. Obok grającej Priscillę Cailee Spaeny (nagroda dla najlepszej aktorki na MFF w Wenecji), w roli Elvisa Presleya zobaczymy Jacoba Elordi szerzej znanego z serialu HBO „Euforia”.
Kiedy młodziutka Priscilla Beaulieu spotyka Elvisa Presleya, on jest już gwiazdą rock-and-rolla. W ich niewielu wspólnych chwilach staje się dla niej kimś zupełnie nieoczekiwanym: pierwszą wielką miłością, sprzymierzeńcem w samotności i wrażliwym najlepszym przyjacielem. Jednak z czasem jej życie przypudrowane i przykryte toną różu i brokatu zmienia się w złotą klatkę.
Oczami Prosili Sofia Coppola opowiada o nieznanym obliczu najsłynniejszej love story – długich zalotach i burzliwym małżeństwie Elvisa i Priscilli, począwszy od okresu, kiedy Elvis stacjonował w Niemczech, aż po czas, kiedy zamieszkali w wymarzonej rezydencji Graceland.
To głęboko prawdziwa, zachwycająco czuła i subtelna historia młodej, zagubionej i naiwnej dziewczyny bez pamięci zakochanej w gwieździe rocka.
„Priscilla” w kinach od 9 lutego