Aaron Turner, Aidan Baker, Alvin Lucier, Apartment House, Arditti Quartet, awangarda, dzieci, Eliane Radigue, erotyka, H.M. Górecki, In C Mali, Jennifer Walshe, John Cage, Julius Eastman, Lubomyr Melnyk, minimalizm, Moondog, Murcof, Oren Ambarchi, Pauline Oliveros, Petr Kotik, postinternet, Raphael Roginski, rumuński spektralizm, SEPR, Stephen O'Malley, Toby Driver, Tomasz Stańko, wczesna elektronika… To wszystko już od 26 września do 1 października, w Krakowie, na festiwalu Sacrum Profanum. Jeśli oczekujesz muzyki lekkiej, łatwej i przyjemnej, na Sacrum Profanum tego nie znajdziesz. Ale mamy mocną alternatywę. Zapraszamy do strefy dyskomfortu!
„W tym roku na Sacrum Profanum wszystko jest ważne: od gęsto utkanego, wewnętrznie zlinkowanego i zróżnicowanego estetycznie programu, przez wielość lokalizacji rozsianych w Nowej Hucie, Kazimierzu, Podgórzu i Ludwinowie, aż po zintensyfikowaną formułę” – mówi kurator festiwalu Krzysztof Pietraszewski. „Festiwal jest krótszy, sześciodniowy, ale w porównaniu do zeszłego roku dwukrotnie bogatszy w liczbę koncertów. Na inaugurację i dni weekendowe zaplanowaliśmy po cztery koncerty, na pozostałe – po dwa wydarzenia. Wszystkim żądnym intensywności i festiwalowego świętowania proponujemy w sumie dwadzieścia koncertów. Jeśli traciłeś wątek przy dłuższym artykule albo cierpliwość w trzecim sezonie Miasteczka Twin Peaks, podejmij wyzwanie i idź na kilkugodzinne koncerty medytacyjne, wysłuchaj godzinnych kompozycji minimalistycznych. Sprawdź swoją percepcję. Preferujesz krótsze formy? Nie przegap niemal piosenkowej inauguracji i muzycznych hołdów dla Moondoga” – zachęca Pietraszewski.
Tegoroczna inauguracja będzie wyjątkowa i spektakularna. Koncert „Cztery razy po dwa” to cztery duety. Najpierw Lubomyr Melnyk i Melvyn Poore – najszybszy pianista na świecie i twórca continous music z niezwykłym tubistą Musikfabrik, którego tuba brzmi jak instrument solowy – wykonają godzinną kompozycję The Voice of Trees na dwa fortepiany i trzy tuby. Później Murcof (Fernando Corona) i Vanessa Wagner - meksykański artysta dźwiękowy wspólnie z francuską pianistką przygotowali własne wersje utworów pochodzących z repertuaru kompozytorów, takich jak John Cage (In a Landscape), Arvo Pärt (Variations For The Healing of Arinushka), György Ligeti (Musica Ricercata n°2), czy Morton Feldman (Piano Piece 1952). Obok klasycznego wykonania Wagner usłyszymy elektroniczne tła i manipulacje Murcofa w odważny sposób traktujące interpretowane kompozycje. Z kolei Małgorzata Walentynowicz i Frauke Albert, w ramach koncertu Série Roserzucą światło na seksualny, zmysłowy, erotyczny i pornograficzny aspekt muzyki nowej. W programie utwory m.in. Laurie Anderson, Johannesa Kreidlera i Jennifer Walshe. Wreszcie – Bartek Wąsik i Barbara Kinga Majewska. On jest pianistą, aranżerem i współzałożycielem zespołu Kwadrofonik. Ona jest artystką tworzącą głosem i słowem. Poznali się jako interpretatorzy i wykonawcy partytur współczesnych. Połączyła ich słabość do piosenek. Jako Bardo poruszają się poza kategoriami i gatunkami, z dbałością o wierność sobie samym.
Tegoroczne Sacrum Profanum to także muzyczny hołd dla Moondoga i Juliusa Eastmana, których historie będą wielokrotnie powracać podczas tegorocznej edycji. Moondog – niewidomy artysta – wiódł życie ulicznego poety i muzyka-dziwaka. Spędzał czas na nowojorskiej 6. Alei, gdzie stał często w stroju wikinga. Mimo, że doceniali go Philip Glass, Steve Reich czy Artur Rodziński, to uwagę szerszej publiczności zdobył dopiero niedawno. Czy gdyby nie był ekscentrykiem zyskałby sławę? Czy gdyby nie był „wikingiem”, jego muzykę można byłoby usłyszeć w pięknych salach? Odpowiedzi na te pytania będą szukać w trakcie Sacrum Profanum Dedalus i Muzzix Ensemble, Cabaret Contemporain, Raphael Rogiński i Natalia Przybysz oraz zaproszeni do współpracy muzycy ze Słowenii.
Julius Eastman, o którym opowiedzą jego przyjaciele – Petr Kotik i Joseph Kubera, a jego kompozycji wykonają S.E.M. Ensemble, Arditti Quartet oraz Apartment House – był Afroamerykaninem, homoseksualistą, a w ostatnim etapie swojego życia także narkomanem. W swojej twórczości, do niedawna zapomnianej, upominał się o wykluczonych, przez co musiał zrezygnować z wielu przywilejów, w tym akademickiej posady. Czy teraz mógłby zaistnieć, czy wciąż byłby wykluczonym przez ludzi, którzy w jego towarzystwie nie czuli się komfortowo?
Czy istotne aspekty muzyki mogą pochodzić wyłącznie z kultury Zachodu? Członkowie Afrika Express, organizacji promującej kulturę afrykańską na Zachodzie, dzięki której z muzycznymi tuzami czarnego kontynentu współpracują światowe gwiazdy – Damon Albarn, Brian Eno, Andi Toma czy André de Ridder – sądzą chyba inaczej. Muzycy z Bamako, stolicy Mali, przygotowali „In C Mali”. W Krakowie, w tolerancyjnym manifeście, wykonają utwór wraz ze specjalnymi gośćmi z Polski (niedziela, 1 października).
Poza centrum, publiczność Sacrum Profanum będzie przyglądać się rumuńskiemu spektralizmowi. To dzięki temu nurtowi muzyka nabrała czwartego wymiaru– głębi. Poznamy go w wykonaniu Hyperion Ensemble w repertuarze najlepszych jego przedstawicieli: Horațiu Rădulescu, Iancu Dumitrescu i Any-Marii Avram(sobota, 30 września). Czy w dźwiękach można utonąć? Wraz z rumuńskim zespołem, przez brzmienie będą płynąć Stephen O’Malley i Oren Ambarchi, których, razem z ONCEIM będzie można posłuchać także podczas koncertu „Drone”, zadającego zgoła inne pytania. Jak choćby – czy można, trzeba i wypada zmieniać metody pracy mając 76 lat, jak zrobiła to Eliane Radigue? Jeśli tak, z jakim skutkiem?
Ile mamy cierpliwości? Czy nadmiar treści może szkodzić? Quiet Music Ensemble poszuka odpowiedzi wykonując utwory Davida Toopa, Alvina Luciera, Jennifer Walshe, Pauline Oliveros i Rishina Singha, który specjalnie dla Sacrum Profanum odpowie na pytanie „czym jest muzyczna medytacja”?
Sacrum Profanum nie zadaje pytań wyłącznie dorosłym czy znawcom. Pyta o opinie także dzieci. Jak postrzegają muzykę? Co na nie działa najlepiej? Odpowiedzi będzie można znaleźć w trakcie dwóch wydarzeń dla najmłodszych Efter/Sóley/DMK/AsiKIDS (sobota, 30 września) i koncertu-opery „Dragon-zoo” z muzykąJuliana Skara (niedziela, 1 października).
Co to jest i czy w ogóle istnieje „Post Indie Classical”? Specjalnie dla Sacrum Profanum odpowiedzą na to pytanie Faith Coloccia, Aaron Turner, Toby Driver, Aidan Baker, Mika Rättö, Jussi Lehtisalo i Paweł Kulczyński. Z myślą o tym wydarzeniu napisali utwory, które wykona w Nowohuckim Centrum Kultury Spółdzielnia Muzyczna (sobota, 30 września).
Zapytamy także o związki kompozycji i improwizacji. W trakcie koncertu „Muzyczka/Samotność dzięków”, polscy muzycy Rapheal Rogiński, Mikołaj Pałosz, Kamil Szuszkiewicz i Kuba Sokołowski w towarzystwie Adriena Lambineta, pod dyrekcją artystyczną klarnecisty Evana Ziporyna, zmierzą się z twórczością Henryka Mikołaja Góreckiego (niedziela, 1 października). Jak brzmi wczesna polska elektronika w 2017 roku? Na to pytanie odpowie sam Tomasz Stańko, który na zaproszenie Festiwalu Sacrum Profanum zgodził się wykonać, powstały w Studio Eksperymentalnym Polskiego Radia, utwór „Serial” oraz zaimprowizować do elektronicznych kompozycji Eugeniusza Rudnika oraz Tomasza Sikorskiego (niedziela, 1 października).
Na wszystkie pytania, często niewygodne, odpowiedzi będzie można znaleźć w strefie dyskomfortu – Sacrum Profanum 2017
„W tym roku na Sacrum Profanum wszystko jest ważne: od gęsto utkanego, wewnętrznie zlinkowanego i zróżnicowanego estetycznie programu, przez wielość lokalizacji rozsianych w Nowej Hucie, Kazimierzu, Podgórzu i Ludwinowie, aż po zintensyfikowaną formułę” – mówi kurator festiwalu Krzysztof Pietraszewski. „Festiwal jest krótszy, sześciodniowy, ale w porównaniu do zeszłego roku dwukrotnie bogatszy w liczbę koncertów. Na inaugurację i dni weekendowe zaplanowaliśmy po cztery koncerty, na pozostałe – po dwa wydarzenia. Wszystkim żądnym intensywności i festiwalowego świętowania proponujemy w sumie dwadzieścia koncertów. Jeśli traciłeś wątek przy dłuższym artykule albo cierpliwość w trzecim sezonie Miasteczka Twin Peaks, podejmij wyzwanie i idź na kilkugodzinne koncerty medytacyjne, wysłuchaj godzinnych kompozycji minimalistycznych. Sprawdź swoją percepcję. Preferujesz krótsze formy? Nie przegap niemal piosenkowej inauguracji i muzycznych hołdów dla Moondoga” – zachęca Pietraszewski.
Tegoroczna inauguracja będzie wyjątkowa i spektakularna. Koncert „Cztery razy po dwa” to cztery duety. Najpierw Lubomyr Melnyk i Melvyn Poore – najszybszy pianista na świecie i twórca continous music z niezwykłym tubistą Musikfabrik, którego tuba brzmi jak instrument solowy – wykonają godzinną kompozycję The Voice of Trees na dwa fortepiany i trzy tuby. Później Murcof (Fernando Corona) i Vanessa Wagner - meksykański artysta dźwiękowy wspólnie z francuską pianistką przygotowali własne wersje utworów pochodzących z repertuaru kompozytorów, takich jak John Cage (In a Landscape), Arvo Pärt (Variations For The Healing of Arinushka), György Ligeti (Musica Ricercata n°2), czy Morton Feldman (Piano Piece 1952). Obok klasycznego wykonania Wagner usłyszymy elektroniczne tła i manipulacje Murcofa w odważny sposób traktujące interpretowane kompozycje. Z kolei Małgorzata Walentynowicz i Frauke Albert, w ramach koncertu Série Roserzucą światło na seksualny, zmysłowy, erotyczny i pornograficzny aspekt muzyki nowej. W programie utwory m.in. Laurie Anderson, Johannesa Kreidlera i Jennifer Walshe. Wreszcie – Bartek Wąsik i Barbara Kinga Majewska. On jest pianistą, aranżerem i współzałożycielem zespołu Kwadrofonik. Ona jest artystką tworzącą głosem i słowem. Poznali się jako interpretatorzy i wykonawcy partytur współczesnych. Połączyła ich słabość do piosenek. Jako Bardo poruszają się poza kategoriami i gatunkami, z dbałością o wierność sobie samym.
Tegoroczne Sacrum Profanum to także muzyczny hołd dla Moondoga i Juliusa Eastmana, których historie będą wielokrotnie powracać podczas tegorocznej edycji. Moondog – niewidomy artysta – wiódł życie ulicznego poety i muzyka-dziwaka. Spędzał czas na nowojorskiej 6. Alei, gdzie stał często w stroju wikinga. Mimo, że doceniali go Philip Glass, Steve Reich czy Artur Rodziński, to uwagę szerszej publiczności zdobył dopiero niedawno. Czy gdyby nie był ekscentrykiem zyskałby sławę? Czy gdyby nie był „wikingiem”, jego muzykę można byłoby usłyszeć w pięknych salach? Odpowiedzi na te pytania będą szukać w trakcie Sacrum Profanum Dedalus i Muzzix Ensemble, Cabaret Contemporain, Raphael Rogiński i Natalia Przybysz oraz zaproszeni do współpracy muzycy ze Słowenii.
Julius Eastman, o którym opowiedzą jego przyjaciele – Petr Kotik i Joseph Kubera, a jego kompozycji wykonają S.E.M. Ensemble, Arditti Quartet oraz Apartment House – był Afroamerykaninem, homoseksualistą, a w ostatnim etapie swojego życia także narkomanem. W swojej twórczości, do niedawna zapomnianej, upominał się o wykluczonych, przez co musiał zrezygnować z wielu przywilejów, w tym akademickiej posady. Czy teraz mógłby zaistnieć, czy wciąż byłby wykluczonym przez ludzi, którzy w jego towarzystwie nie czuli się komfortowo?
Czy istotne aspekty muzyki mogą pochodzić wyłącznie z kultury Zachodu? Członkowie Afrika Express, organizacji promującej kulturę afrykańską na Zachodzie, dzięki której z muzycznymi tuzami czarnego kontynentu współpracują światowe gwiazdy – Damon Albarn, Brian Eno, Andi Toma czy André de Ridder – sądzą chyba inaczej. Muzycy z Bamako, stolicy Mali, przygotowali „In C Mali”. W Krakowie, w tolerancyjnym manifeście, wykonają utwór wraz ze specjalnymi gośćmi z Polski (niedziela, 1 października).
Poza centrum, publiczność Sacrum Profanum będzie przyglądać się rumuńskiemu spektralizmowi. To dzięki temu nurtowi muzyka nabrała czwartego wymiaru– głębi. Poznamy go w wykonaniu Hyperion Ensemble w repertuarze najlepszych jego przedstawicieli: Horațiu Rădulescu, Iancu Dumitrescu i Any-Marii Avram(sobota, 30 września). Czy w dźwiękach można utonąć? Wraz z rumuńskim zespołem, przez brzmienie będą płynąć Stephen O’Malley i Oren Ambarchi, których, razem z ONCEIM będzie można posłuchać także podczas koncertu „Drone”, zadającego zgoła inne pytania. Jak choćby – czy można, trzeba i wypada zmieniać metody pracy mając 76 lat, jak zrobiła to Eliane Radigue? Jeśli tak, z jakim skutkiem?
Ile mamy cierpliwości? Czy nadmiar treści może szkodzić? Quiet Music Ensemble poszuka odpowiedzi wykonując utwory Davida Toopa, Alvina Luciera, Jennifer Walshe, Pauline Oliveros i Rishina Singha, który specjalnie dla Sacrum Profanum odpowie na pytanie „czym jest muzyczna medytacja”?
Sacrum Profanum nie zadaje pytań wyłącznie dorosłym czy znawcom. Pyta o opinie także dzieci. Jak postrzegają muzykę? Co na nie działa najlepiej? Odpowiedzi będzie można znaleźć w trakcie dwóch wydarzeń dla najmłodszych Efter/Sóley/DMK/AsiKIDS (sobota, 30 września) i koncertu-opery „Dragon-zoo” z muzykąJuliana Skara (niedziela, 1 października).
Co to jest i czy w ogóle istnieje „Post Indie Classical”? Specjalnie dla Sacrum Profanum odpowiedzą na to pytanie Faith Coloccia, Aaron Turner, Toby Driver, Aidan Baker, Mika Rättö, Jussi Lehtisalo i Paweł Kulczyński. Z myślą o tym wydarzeniu napisali utwory, które wykona w Nowohuckim Centrum Kultury Spółdzielnia Muzyczna (sobota, 30 września).
Zapytamy także o związki kompozycji i improwizacji. W trakcie koncertu „Muzyczka/Samotność dzięków”, polscy muzycy Rapheal Rogiński, Mikołaj Pałosz, Kamil Szuszkiewicz i Kuba Sokołowski w towarzystwie Adriena Lambineta, pod dyrekcją artystyczną klarnecisty Evana Ziporyna, zmierzą się z twórczością Henryka Mikołaja Góreckiego (niedziela, 1 października). Jak brzmi wczesna polska elektronika w 2017 roku? Na to pytanie odpowie sam Tomasz Stańko, który na zaproszenie Festiwalu Sacrum Profanum zgodził się wykonać, powstały w Studio Eksperymentalnym Polskiego Radia, utwór „Serial” oraz zaimprowizować do elektronicznych kompozycji Eugeniusza Rudnika oraz Tomasza Sikorskiego (niedziela, 1 października).
Na wszystkie pytania, często niewygodne, odpowiedzi będzie można znaleźć w strefie dyskomfortu – Sacrum Profanum 2017
Data: 26 września - 1 października