Kiedy popularny youtuber gamingowy pisze książkę i postanawia podzielić się nią ze światem, wiedz, że będzie to taka pozycja, od której nie sposób się oderwać. Zwłaszcza, że jej atutem są wielowarstwowość i zdecydowanie pogłębione sensy.
Razem z pierwszymi wiosennymi powiewami nadleciała premiera wyjątkowej książki, która jeszcze przed wydaniem wzbudzała sporo zainteresowania a niekiedy nawet kontrowersji. „Fałszywa królowa” autorstwa debiutującego Mateusza Fogta, to coś absolutnie nieprzeciętnego. Łączy w sobie bowiem wątki fantastyki, mitologii, rozważań nad religią czy etyką. To także powieść o podróży i poznawaniu siebie.
Książka ta jest silnym nawiązaniem do chrześcijańskiej mitologii. Fogt inspirował się tekstami Biblii, w tym chociażby biblijnym opisem aniołów. Stąd też istnienie w tym świecie Boga Jedynego Stwórcy, czy późniejszego Zbawcy ratującego świat przed złem. Debiut youtubera nawiązuje do wartości krążących wokół absolutyzmu moralnego - wiary, że dobro jest czymś obiektywnym, a nie subiektywną opinią.
Sam zadaje pytania: - Wiemy, że umyślne sprawianie komuś przykrości jest złe. Pytanie brzmi: dlaczego to wiemy? Osoba wierząca powie, że to kwestia Boga, który tak ułożył świat, że po prostu to wewnętrznie czujemy i tak mówi nam sumienie. Ateista powie, że to sprawa ewolucji, kultury, sytuacji itd. Kto ma większą rację? Gdzie leży prawda? I czym ona jest?
Akcja powieści rozpoczyna się osiem lat po tym, gdy cały świat doznał globalnego oziębienia klimatu. Królestwa upadają, ludzkość walczy o przetrwanie. Nikt nie wie, co jest przyczyną tego tajemniczego, długiego kataklizmu. Wiadomym jest jednak, że jeśli szybko nie nadejdzie wiosna, to wszystko co żywe umrze. I tutaj pojawia się dwójka głównych bohaterów, zwiastunów-templariuszy będących w relacji uczeń-mistrz. Z racji swych nieprzeciętnych zdolności otrzymują zadanie odnalezienia przyczyny tej zimowej apokalipsy, o której spowodowanie podejrzewa się siły nieczyste.
W świecie „Fałszywej królowej” zwiastunami nazywa się osoby, które przychodzą na świat rzekomo przeklęte przez demony. W wyniku tego posiadają nietypowe, szkarłatne oczy, którymi obserwują świat w większej ilości wymiarów niż normalni ludzie (np. potrafią dostrzec wymiar czasu). Ich unikatowe zdolności pozwalają im także z łatwością namierzać nieczyste siły (podobnie jak wiedźmini potrafiący wytropić potwory). Niekontrolowany zwiastun przyciąga uwagę tych sił i sam do nich lgnie. Te zaś często przesiadują tam, gdzie ludzie nie zachowują się tak, jak powinni. Gdzie zaś ukryty demon i źli ludzie, tam prędzej czy później musi dojść do tragedii.
- Moja powieść opowiada o sytuacji, w której główny bohater, do tej pory przekonany o istnieniu Boga jako wyznacznika tego co dobre, odkrywa z niemal stuprocentową pewnością, że wierzył w kłamstwo, że jego religia go oszukała. Czy to znaczy, że wartości w które wierzył także są fałszywe? Czy może pozwolić sobie teraz na porzucenie pewnych zasad moralnych, skoro wie, że oparto je na fałszu? – pyta autor.
Wokół tego typu wewnętrznych przeżyć trzech różnych bohaterów krąży fabuła „Fałszywej królowej”. Nie ma tam jednoznacznych odpowiedzi, a czytelnik sam musi wywnioskować, co jest dla niego prawdą.
W powieści pojawia się także motyw Najwyższego Kościoła, który jest odpowiednikiem Kościoła Katolickiego. Broni on świata przed demonami. Kościół nie jest w książce przedstawiony jako zbyt dobry, ale nie jest też totalnie zły.
Debiut Fogta to książka doskonała na współczesne czasy, kiedy to błądzimy między jednymi a drugimi ideami, ideologiami, różnym pojmowaniem etyki i religii, kiedy szukamy sensów i niekiedy natrafiamy na rozczarowanie.
„Fałszywa królowa” to intrygująca i wielowymiarowa powieść, pełna magii, tajemnic i zaskakujących bohaterów. Polecam! – pisze Monika Tomaszewska, popularna bookstagramerka, prowadząca profil @jem_ksiazki, zakochana w gatunkach fantasty, urban fantasy i fantastyce.
Patronat medialny nad książką objęli: Granice.pl, OstatniaTawerna.pl, Kulturowo24.pl, Secretum.pl, wTonacjiKultury.pl.