Akcja „Gry w opętanie” rozgrywa się w zasypanej śniegiem szkole z internatem dla dziewcząt w Wigilię Bożego Narodzenia 1971 roku. Film łączy wątki okultyzmu, slashera i horroru, tworząc nieprzewidywalną i ekscytującą przejażdżkę. Pierwsze recenzje na „Rotten Tomatoes” są znakomite.

– Drugi film reżyserki i producentki Jenn Wexler „Gra w opętanie” (The Sacrifice Game) kontynuuje jej pasję do tworzenia nieprzewidywalnych narracji skupiających się wokół nastolatków. „Gra w opętanie” odchodzi jednak od anarchistycznego punkrockowego ducha lat 80. z jej debiutu reżyserskiego „The Ranger”, zmienia ton i epokę, aby przyjrzeć się przyjaźni w obliczu demonicznej inwazji na dom z internatem w czasie świątecznej przerwy w nauce. Zwroty narracji, postacie rzucające wyzwanie naszej percepcji i upuszczanie krwi w stylu klasycznego slashera dają diabelnie zabawny efekt – twierdzi Meagan Navarro z „Bloody Disgusting”.

– „Gra w opętanie” Jenn Wexler wpisuje się w ten rodzaj przewrotności gatunkowej, który kształtuje coś boleśnie uroczego i czasami nieoczekiwanego – napisał Jake Pitre w „In Review Online”.

– „Gra w opętanie” zachwyca jak przerażająca, kultowa, bożonarodzeniowa nocna zabawa – twierdzi Matt Donato z „Slashfilm”

Uczennice Samantha i Clara zostają same na Święta w położonym na odludziu szkolnym internacie. Wkrótce staną oko w oko z grupą fanatycznych morderców, którzy w tej zacisznej okolicy zamierzają przeprowadzić krwawy rytuał wezwania demona. Są gotowi zabić każdego, kto może im w tym przeszkodzić. Nie spodziewają się jednak, że dwie nastolatki mogą okazać się bardzo trudnymi przeciwniczkami. Czyja dusza tej nocy zostanie złożona na ołtarzu zła?

„Gra w opętanie” w kinach od 25 grudnia.