Oto historia kobiet, które miały krew na rękach. Z przekąsem można powiedzieć, że to jest właśnie „wyklęta” część polskiej historii.

Tę książkę czyta się jak najlepszą powieść sensacyjną. Niezwykłe losy bohaterek Michała Wójcika po raz kolejny potwierdzają, że najlepsze, ale i najstraszniejsze, najbardziej tragiczne scenariusze pisze samo życie. Nieprawdopodobne historie szpiegowskie, sugestywne rekonstrukcje zamachów, a przede wszystkim dwanaście portretów kobiet, które wymknęły się swojej epoce - to właśnie możemy znaleźć w „Cyngielkach, gwardzistkach i terrorystkach”.

Oto Wanda Krahelska, znajoma Lenina, który pisał, że działalność polityczna to nie trotuar Newskiego Prospektu. To ona - z dwiema innymi - dokona zamachu na okrutnego gubernatora Warszawy, Skałona, tak pilnującego się na każdym kroku, że obmyślony plan był więcej niż brawurowy.

Następna bohaterka, nie byle kto: Aleksandra Szczerbińska, od 1921 roku Piłsudska. Kobieta niezależna, diametralnie różniąca się z mężem w kwestii równouprawnienia i tego, czy walczącym kobietom dawać broń do ręki... Nim nastąpi Druga Wojna, w walce na różne sposoby wsławi się jeszcze kilkadziesiąt "kobiet w maciejówkach". By z bronią służyć w legionach, będą musiały... przebierać się za mężczyzn, ponieważ Piłsudski kierował je tylko do oddziałów sanitarnych i wywiadowczych lub na tyły, do szpitali.

Anna Rewska - bohaterka z czasów okupacji - znała Wandę Gawrońską, niegdyś młodą dziewczynę od zamachu na Skałona. Jak zauważa autor, każda konspira w Polsce czerpie z doświadczeń starszego pokolenia, dzieje się sztafeta narodowego oporu. Rewska należała do tzw. Dysku, bodaj najgłośniejszego w polskiej historii oddziału bojowego kobiet. Dokonywały zwiadów, podkładały bomby, śledziły, inwigilowały. I likwidowały - nazistów oraz konfidentów. Do legendy przeszedł trwający 40 sekund zamach na Emila Brauna, twórcy koncepcji wysiedlenia Warszawy. Skazanego obserwowała m.in. czternastoletnia "Dewajtis" z tornistrem, najmłodsza w grupie, której niemal nie trzeba było charakteryzować na uczennicę.

Każda z opisanych w książce akcji, podobnie jak każda z bohaterek, mogłaby być tematem osobnej, pasjonującej książki czy filmu.

Na przykład Wanda Gertz, sekretarka Piłsudskiego, w czasach legionów kochająca się w innej żołnierce, nazywana w swym otoczeniu Kazikiem. Po latach, na czele "Dysku", opiekowała się dziewczynami i pilnowała, by... nie strzelały, bo nie służyła temu, jej zdaniem, kobieca natura!

Albo Izabella Horodecka "Teresa" - niekwestionowana gwiazda oddziału 993/W, najinteligentniejsza z wywiadowczyń o niezwykłych a będących często na wagę życia zdolnościach aktorskich, zresztą siostra sławnej aktorki Ireny Malkiewicz. To z osobą "Teresy" wiążą się losy jednej z najbardziej kontrowersyjnych postaci wojennej Warszawy, Wandy Kronenberg, żydowskiej baronówny, która działała dla kilku wywiadów i Gestapo, i uśmiercała mężczyzn po nocach pełnych seksu, wydając ich bądź zabijając. Z "Teresą" wiąże się też zamach na najstarszego polskiego cichociemnego i kandydata do Pokojowej Nagrody Nobla, Józefa Hieronima Retingera. Czy otrucie go - a przyznała się po wielu latach - poprzez zatrucie dokumentów (przeżył, ale zmagał się z ciężkimi chorobami) było wielką pomyłką?

Wójcik nie ukrywa, że bywało różnie. Dowody zbrodni „delikwentów” niestety nie były stuprocentowo pewne. Po wojnie nie potwierdziło się, że sądy działały bez zarzutu, a wyroki podziemnej Temidy da się jednak podważyć. W swoich opowieściach stara się, gdy trzeba,  demitologizować to, co niepewne, podając choćby kilka wersji zdarzeń, w czym pomagają mu zapiski samych uczestników, często nigdy nie opublikowane.

Właściwie każdy epizod tej książki wywołuje jakiś szok. Od historii dziewczyn z legionów po "Amazonki Berlinga" z Ludowego Wojska, które - w przeciwieństwie do swych koleżanek z AK - mogły strzelać i obejmowały bez problemów "męskie" stanowiska, ale były wykorzystywane seksualnie. Od niewyobrażalnej determinacji i pomysłowości tych kobiet, po kolejne dowody na to, że podczas ostatniej wojny skala społecznej demoralizacji, skala podłości Polaków wobec Polaków była gigantyczna, nawet dziś trudna do oszacowania.

Wydawnictwo: Znak Literanova
Premiera 8 marca