David Harbour od najmłodszych lat chciał zostać aktorem. Było to jego największe marzenie, które musiało się spełnić. David już w przedszkolu grał w przedstawieniach, wcielił się w postać Batmana. W Dartmouth College ukończył studia z zakresu aktorstwa oraz italianistyki.

Karierę zaczynał w najlepszym do tego miejscu – na Broadwayu. W roku 1999 wystąpił w jednym z nowojorskich teatrów u boku Woody’ego Harrelsona w spektaklu „Rainmaker”. W kolejnych latach odnosił coraz większe sukcesy jako aktor teatralny, ale świat filmu zauważył jego talent dopiero w roku 2004, gdy zagrał w docenionym, aczkolwiek kontrowersyjnym dramacie „Kinsey” o szokującym raporcie na temat zachowań seksualnych Amerykanów.

W kolejnych latach wystąpił w wielu filmach hollywoodzkich, aczkolwiek nie zyskał szerokiej rozpoznawalności. Otrzymywał liczne role drugoplanowe, także w produkcjach telewizyjnych. Niestety masowa publiczność długo musiała czekać na odkrycie jego talentu. Na najlepszych scenach teatralnych świata zachwycał talentem i wybitnymi rolami. Znakomicie czuł się w repertuarze szekspirowskim. W roku 2005 był nominowany do najbardziej prestiżowej nagrody teatralnej świata – Tony, uznawanej za teatralnego Oscara.

Rok 2019 dla aktora był przełomowy. Zagrał jedną z głównych ról w znakomitym serialu Netflixa – „Stranger Things”. Wcielił się w nim w postać policjanta zmagającego się z uzależnieniem od alkoholu, Jima Hoopera. Była to dla Harboura nie tylko rola, dzięki której dał się poznać szerokiej publiczności, ale również ważny moment w życiu prywatnym. Postać, którą grał bardzo przypominała mu jego samego sprzed 20 lat. David przyznał, że był uzależniony od alkoholu i chciał odebrać sobie życie. Przed wykonaniem tego kroku powstrzymała go miłość do kota. Przyznał to w wywiadzie dla „Guardiana”. „Kocham tego kota! Kto się nim zaopiekuje?’” – mówił David w wywiadzie - „Byłem przerażony myślą, że umrę w moim mieszkaniu, nikt mnie przez tydzień nie znajdzie i zostanę zjedzony przez kota”. Wywiad z aktorem można przeczytać pod linkiem.

Harbour aktualnie jest obiektem zainteresowania najlepszych reżyserów i producentów w Hollywood czego dowodem są jego ostatnie role w ekranizacjach komiksów - „Czarnej wdowie” Marvela oraz „Hellboyu”.